Pierwsze objawienie...;)
I robi sie kuchnia..
NIby 2 dni panowie pracowali, ale oczywiscie nie byliby "fachowcami", gdyby czegos nie dokończyli..i brakuje drzwiczek do 2 szafek, czegos tam jeszcze...
Ale przed Świętami maja być!Podobno????!!!
Płytki pomiedzy mebelkami będą układane "na dniach" +okap+przydałoby się kupic jakies hokery+...przydałoby sie jeszcze duuuuzo rzeczy kupic do tego wszystkiego...
Odpowiem z wyprzedzeniem:
koszt kuchni - 9700,00
+ sprzęty-7700,00
Nie wiem, czy mało, na pewno dla mnie Dużoooo!!!!Tyle, że dużo lakieru jest na cłości, to może i taka cena do przełknięcia...
Ale kuchnia tez trochę "dużawa" jest...Stół do bilarda można byłoby wstawić...
Zostawiłam sobie mój stary piekarnik, bo szkoda mi go było gdzies, komus "upychac".Troszkę wysłużony, ale działa...schowałam go niedaleko płyty, wiec mam 2 piekarniki.
Przy wiekszym pieczeniu i imprezach , na pewno sie przydadzą,zawsze mi brakowało-tu zapiekanka, rybka, mięska...." dochodzi", a tu chciałabym placka jakiegos, albo piekę 1 placka,drugi czeka...;)))
A tak można przyspieszyć pracę!
Acha!!!I jeszcze najwazniejsze!!
Przykrywajcie folią co sie da-TV, wypoczynek, szafaki inne, jak macie w pobliżu..bo kurzy się niemiłosiernie!!!!I potrm jeszcze ten kurz osiada, osiada na drugi dzien...